You are currently viewing Jak pakuję dla Was paczki?

Jak pakuję dla Was paczki?

Jak pakuję dla Was paczki?

Początki bywały trudne a zarazem śmieszne. Oczywiście dla mnie śmieszne, jak sobie przypomnę różne sytuacje jak początkowo pakowałam produkty, to pojawia się u mnie lekki uśmiech. Na przykład, gdy wysyłałam pierwszy raz olej ze słodkich migdałów, bałam się żeby podczas transportu nie rozlał się po paczce. Owinęłam go folią bąbelkową, najpierw dokładnie samą zakrętkę, a później “na wszelki wypadek” całą buteleczkę oleju. Wyglądało to, jakbym zapakowała coś z ultra cienkiego szkła. Taka byłam ostrożna! Chociaż sama tę nakrętkę zakręcałam i byłam pewna, że jest dobrze dokręcona. 

Starałam się bardzo, aby wszystko dotarło do klienta w jak najlepszym stanie. Nad wyraz układałam olejki w kartonikach, wełnę drzewną przycinałam, gdy coś wystawało. Po kilkunastu paczkach doszłam do wprawy i nauczyłam się tak układać wełnę, że nic nie miało prawa sterczeć znad paczki. To brzmi bardzo pedantycznie wiem, lecz ktoś komu zależy na dobrej opinii klienta to zrozumie. Nie miałam doświadczenia w pakowaniu, a zawsze uważałam, że to ważne jak wygląda paczka, w końcu pierwsze co widzi klient po odebraniu przesyłki to jej opakowanie. Pierwsze wrażenie musi być dobre. Z takiego założenia wychodzę. Ktoś kiedyś zapytał mnie czy nie szkoda mi na to czasu i doradził, abym zaczęła pakować swoje produkty w foliopaki. Ta osoba wychwalała zaoszczędzony czas i pieniądze. Od początku wydawało się to nie dla mnie. Ja uwielbiam dla Was pakować! Do każdej paczki wkładam swoje serce swoją starannością. 

Cały czas popełniam błędy i się na nich uczę. W przypadku pakowania również. Wydawało mi się złe, że czasem używałam skropaków z odzysku, ( kiedy coś zamówiłam i dostałam paczkę z tymi chrupkami zawsze je wykorzystywałam ponownie) to samo robiłam z papierem do pakowania. Teraz już się tego nie wstydzę i wiem, że to jest dobre dla środowiska. Wszystko co jest przydatne dostaje u mnie drugie życie.

 Nieświadomie wprowadziłam do swojej firmy Less i Zero Waste 😉 Tak już jestem nauczona, aby nie marnować, ale obawiałam się co pomyślą o tym klienci. Narazie nie było żadnych skarg, co mnie niezwykle motywuje. Powoli małymi krokami, chcę wprowadzić całkowite pakowanie eko, bez użycia folii i niepotrzebnych elementów, których nie da się ponownie użyć. Dlatego nie oklejam ani nie stempluje fasonowych pudełek w których wysyłam swoje produkty. Być może ktoś je użyje jak pudełko na prezent za trzy miesiące. O! 

Paczki wypełniam wełną drzewną, która także znajdzie ponowne zastosowanie w domu. Np. jako podpałka lub wypełniacz do zapachowych woreczków, które swoją drogą testuję i zamierzam wprowadzić do sklepu. Od niedawna przesyłki pakuję w papier makulaturowy, który pochodzi z recyklingu, jest ekologiczny i biodegradowalny. Na koniec pakunki wiążę w sznurek konopny lub jutowy, oczywiście jeżeli ktoś się uprze, to także go wykorzysta 🙂

Wrócę jeszcze na chwilę do środka paczki. Staram się bardzo (ale już nie aż tak bardzo)

Żeby wszystko było ładnie i estetycznie zapakowane, zawsze dorzucam miłą niespodziankę i liścik z podziękowaniem. Taki mały prezencik może czasem ucieszyć.

Na koniec chciałabym napisać, że nie jestem ekspertem, nie potrafię idealnie pakować, co widać na zdjęciach. Cały czas się uczę, a czasem coś po prostu nie wyjdzie. Staram się, aby paczka wyglądała jak prezent, żeby ucieszyła odbiorcę. Mam nadzieję, że ktoś kiedyś doceni moją pracę i szczerze ucieszy się widząc moją paczkę u siebie.

Dodaj komentarz